» » ★  Obserwuj★  Obserwujesz✕  Nie obserwuj

Testy jachtów żaglowych - Bavaria 45 Cruiser

Zaangażowany III (3243 punktów)


Testy jachtów żaglowych - Bavaria 45 cruiser - moje czarterowe doświadczenia.
Nowa Bavaria 45 rożni się znacznie od starszego odpowiednika Bavarii 46 cruiser.
W części hotelowej najważniejsza zmiana to brak kabiny zwanej „ szuflandia „ - czyli takiej, gdzie jedna koja znajduje się nad drugą. Mamy 2 kabiny rufowe i 2 kabiny dziobowe a więc miejsca do spania są dla 2 osób na jednym poziomie. Trzy toalety , w tym każda kabina rufowa ma swoją a kabiny dziobowe mają wspólną . W części dziobowej umieszczono osobną kabinę prysznicową.
Rozwiązanie kabin wg mnie zdecydowanie lepsze i powiedzmy bardziej „ sprawiedliwe” zwłaszcza jeżeli pływa się w 4 pary.
Kambuz tradycyjnie umieszczony w ciągu po lewej burcie z dwiema lodówkami, został w końcu wyposażony w handrelingi do przytrzymywania się podczas gotowania na fali lub podczas komunikacji wewnątrz jachtu.
W messie wygodna kanapa , w zależności od zamówienia armatora, z możliwością opuszczania stołu z dodatkowym miejscem do spania dla 2 osób.
Stolik nawigacyjny umieszczony „ tyłem” do kierunku jazdy z siedziskiem , które jest integralną częścią kanapy w messie.
W Bawarii 45 zwiększono ilość otwieranych górnych okienek z 3 do 4 co zdecydowanie poprawiło wentylację pod pokładem a jak wiemy , szczególnie w przypadku czarterów na ciepłych wodach, ma to olbrzymie znaczenie.
Szerokość jednostki to 4,35 m czyli identycznie jak w przypadku Bavarii 46 cruiser, jednakże kokpit i rufa są zdecydowanie szersze w Bavarii 45 cruiser co ma kapitalne znaczenie jeżeli chodzi o komfort załogi przebywającej na pokładzie i wielkość kabin rufowych.
Jedną z największych innowacji jest rufa zakończona opuszczaną pawężą czyli platformą kąpielową. Innowacja ta występuje we wszystkich typach nowych Bavarii . Jednak od modelu 45 jest ona opuszczana i podnoszona siłownikami sterowanymi elektrycznie.

Jest to super rozwiązanie dla załóg czarterowych uwielbiających częste kąpiele w zatoczkach.
Ciekawostką jest wyposażenie jachtu w rozkładaną drabinkę sznurową możliwą do wyciągnięcia z poziomu wody. Gdyby wszystkim na jachcie wpadło do głowy wskoczyć do morza przy złożonej platformie, takie rozwiązanie może uratować im życie.
Zamontowane siłowniki są jednak bardzo wrażliwe na uszkodzenia mechaniczne. Dlatego podczas manewrów podchodzenia tyłem do kei z otwartą platformą, istnieje niebezpieczeństwo uderzenia. Nawet jeżeli platforma chroniona będzie odbijaczami może nastąpić trwałe uszkodzenie, a to oczywiście znacząco odbije się na naszej kaucji. Wniosek jest jeden, zwłaszcza w trudniejszych warunkach atmosferycznych - podchodzimy do kei z zamkniętą platformą.
Najczęściej w portach jest obsługa, która odbiera od nas cumy i podaje mooring. Ale są sytuacje lub porty gdzie nie zastaniemy obsługi i sami musimy sobie poradzić z cumowaniem rufą do kei - wysadzając desant. Przy zamknięte j, pochylonej w kierunku dziobu platformie, jest to niebezpieczne. Nawet jeżeli podejdziemy bardzo blisko nadbrzeża, załogant musiałby skakać z poziomu pokładu dość daleko. Nie jest to dla mnie, jako skippera szczęśliwe rozwiązanie.

Oczywiście z desantem można sobie poradzić w inny sposób . Podpływamy ( jeżeli jest taka możliwość ) longsidem do kei, wysadzamy załoganta , który przechodzi na piechotę do miejsca naszego cumowania rufą lub wysyłamy desant pontonem na brzeg.

Następną innowacją są dwie płetwy sterowe pochylone pod kątem . Rozwiązanie przyjęte z „ poważnych „ jachtów regatowych. Pozwala między innymi na precyzyjniejsze sterowanie podczas przechyłów. Utrzymuje również lepszą stateczność kursową jednostki. Podczas pływania pod żaglami znakomicie się sprawdza.
Gorzej jest przy manewrach portowych na silniku. Jeżeli jesteście nauczenie zacieśniania cyrkulacji na jachtach z jedną płetwą sterową , w tym przypadku zapomnijcie o tym. Strumień wody od śruby podczas „ kopnięcia” - chwilowa cała naprzód - przechodzi między płetwami. Wychylenie płetw „ na burt” nie powoduje nadrzucania rufy. To samo dotyczy innych manewrów , w których wykorzystujemy strumień odbity od płetwy sterowej, np dochodzeniu longside na szpringu dziobowym. Oczywiście ktoś powie , że do tego typu jednostek montowane są stery strumieniowe. Owszem przeważnie tak. Jednak sprawność ich bywa różna w zależności od jakości ich montażu, mocy a przede wszystkim siły wiatru. Wspomnę tylko jeszcze o opisywanym przeze mnie wcześniej Elanie 350 który posiadał dwie płetwy sterowe ale steru strumieniowego już nie.
W przypadku Bavarii 45 cruiser ale też w przypadku innych jednostek z dwoma płetwami sterowymi należy zatem zmienić „ filozofie” manewrowania. Dodam jeszcze, że np. Bavaria 50 cruiser płetwy sterowe ma umieszczone bardzo blisko pawęży co może stanowić niebezpieczeństwo przy cumowaniu do bardzo niskich pomostów , przeważnie pływających . W przypadku mocnego rozfalowania w porcie i mocnej pracy na cumach istnieje niebezpieczeństwo uderzenia płetwami w pirs lub pomost.
Jacht posiada powierzchnię ożaglowania standardową 107m 2 w porównaniu do Bavarii 46 cruiser to o 11 m 2 mniej. Wyraźnie zmniejszono powierzchnię genui, która jest krótsza, ale mniej się przez to plącze przy zwrotach - jest bardziej praktyczna.
Nautyczne jacht jest według mnie zdecydowanie lepszy od Bavarii 46 cruiser. Testowałem go przy różnych kursach , przy sile wiatru do 6 B. Jacht ten ostrzej chodzi do wiatru – mnie udało się osiągnąć kąt martwy 35-40 stopni na jednym halsie bez znaczącej straty prędkości i poprawnej pracy żagli . Ma więc większą stabilność kursową, lepiej „ pracuje” na fali.
Należy zwrócić jeszcze uwagę , że zanurzenie wynosi 216 cm jest więc większe od Bavarii 46 cruiser o 31 cm.

Cena katalogowa czarteru, w najwyższym okresie cenowym, jest przeważnie wyższa od Bavarii 46 cruiser o ok 23% .
Strona producenta Bavaria 45 : http://www.bavaria-yachtbau.com/en/sailing-yachts/cruiser-45.html

Jacek Szczepaniak
www.bryg.pl























Autor tekstu: Jacek Szczepaniak

 

 

Zdjęcia do artykułu (6) - wyświetl wszystkie:


Reklama


komentarze (6)

Aby móc komentować musisz być zalogowany!
zaloguje się

To która Bavaria (bez względu na wielkość) jest według Ciebie najlepsza ? Pozdrawiam Kawa

[2012-12-23 21:24] odpowiedz zgłoś



Chodzi ci o wybór pomiędzy Bavarią 45 cruiser a Bavarią 46 cruiser?

[2012-12-23 23:57] odpowiedz zgłoś



Cześć! Mięliśmy przyjemność mieć na szkoleniu w tym roku (2012), Bavarię 36 - właśnie z tej nowej serii. Wcześniej nie za bardzo mnie się podobały, co prawda była to bardzo powierzchowna ocena, gdyż nie byłem nawet w tym jachcie w środku. Po tygodniu szkolenia na tym jachcie mogę powiedzieć, jedno - jedna z bardziej udanych Bavarii. Akurat 36-tka ma jedną płetwę sterową (i ster strumieniowy!!!), więc nie ma wad związanych z manewrówką, które opisywał Jacek. 3 dość wygodne kabiny, jedną łazienkę z WC. Do wnętrza mam tylko jedno zastrzeżenie - dość subiektywne, wynikające z przyzwyczajenia :) - zaraz po wejściu do wnętrza jachtu, po prawej stronie zamiast nawigacyjnej jest kambuz :). Pod względem żeglarskim - jak nie Bavaria. Mieliśmy na szkoleniu dwa jachty: nową Bavarię 36 i sprawdzonego Dufoura 385. Ja byłem na Dufourze, na Bavarii był Bartek Czarciński. Nie ukrywam, że miałem ochotę i przeświadczenie, że będę wokół Bartka kółka robił :) Niestety okazało się odwrotnie (oczywiście trzymam się wersji, że to dzięki Bavarii) :). A poważnie - nie mogę złego słowa na nową serię Bavarii powiedzieć i w przyszłym roku (2013), na szkolenia na mniejszych jednostkach - bierzemy tylko nowe Bavarie. Polecam.

[2012-12-26 11:15] odpowiedz zgłoś



Będę miał okazję popływać na niej ( B 45 C ) w czasie majówki. Po powrocie napiszę o swoich wrażeniach. Krzysiek Cisło

[2013-02-09 09:50] odpowiedz zgłoś



Kurcze , same wygody . To nie dla mnie , ja lubię ten czar zeglarstwa . To tyle z majej strony . Stary jestem . Omega , cały majdan i caly miesiąc na wodzie . To jest to . To było dawno a teraz unikam luksusu, żadne super wyposazenia , podstawa i własne , no właśnie CO ? . Czy liberyzacja przepisów to takie dobro dla ludzi z pasją ? . Nowo bogaccy kupuja jacht , bez uprawnień pływają bez zadnego pojęcia o przepisach . O rany głowa boli . ! . ale to lobby dyktuje prawo ???. Tzn. cwaniactwo .!.

[2013-02-13 19:55] odpowiedz zgłoś



Miałam okazję popływać w sezonie 2011 na Bavarii 45 cruiser przez 9 tygodni na M.Północnym, podczas różnej pogody.. Byłam zadowolona z właściwości nautycznych, jak na Bavarię, na prawdę nieźle! Radziła sobie na dużej, stromej fali. To co mi się nie podobało, to problemy z elektryką na nowym jachcie (zwłaszcza dot.to lamp nawigacyjnych, choć nie tylko) oraz cieknące okienka, zwłaszcza na dziobie -tam po prostu uszczelka była wypłukiwana (z nieotwieralnych okienek). Podobno to norma na nowych Bavarkach i czarterownia wymieniała okienka we wszystkich swoich nowych Bavariach pod koniec sezonu.

[2013-02-18 22:42] odpowiedz zgłoś



Jachty - zobacz podobne



Ogłoszenie płatne


daj ogłoszenie


Google