Jacht naprawdę godny uwagi. Żegluję od wielu lat na różnych jednostkach i muszę powiedzieć, że jest to bardzo dobra łódź. Dziwi mnie komentarz kolegi, a propozycja Rhodosa wręcz szokuje! Rhodos to stara łajba wyglądem bardziej przypominającą Arkę Noego, niż nowoczesny, komfortowy jacht, co w cale nie dziwi gdyż jest to jacht z lat 80-tych. Może kolega trafił na zły egzemplarz Twistera, ja czarterowałem z północnej części Mazur i byłem zadowolony. Nie wiem też jak sprawuje się wersja z mieczem (może to robi różnicę), gdyż czarterowałem jednostkę z hydroskrzydłami. Podsumowując, jacht jest przede wszystkim: szybki (choć zapewne znajdą się szybsze), zwrotny (porównując do wielu innych na których pływałem), wygodny (ten pkt. zależy też od indywidualnego wyposażenia jednostki), tani! (porównaj cenę z innymi jachtami tej wielkości). Pozdrawiam!

Wiadomość dla kogoś, kto chciałby wyczarterować jacht od tej firmy: NIE RÓBCIE TEGO!!! Uzasadnienie: Byliśmy na 2 jachty TES 32 oraz maxus 33. Nie jest to pierwszy mój czarter, a chyba 6 już na takich jachtach, więc mam porównanie. 1) Właściciel totalny cwaniak i burak. 2) Jachty w ogóle nie przygotowane do sezonu: tes- wyciekający olej z koła sterowego - w efekcie awaria steru=utrata dnia żeglowania, złamana lina od achtersztagu - gość twierdzi, że to i tak nie potrzebne i ta lina niczego nie trzyma... wąż doprowadzający paliwo nienadający się do użytku, cały zmurszały , paliwo ciekło najpierw z jednej strony, gdy naprawiłem zaczęło z drugiej. Przez to silnik gaśnie, mi się zdarzyło 2 razy raz wychodziłem z portu a raz wchodziłem... do tego nieprawidłowe wiązanie foka, które ciągnie wanty przy wybranych żaglach. Śmierdząca lodówka, a gość przynosi odświeżacz do toalet i mówi żeby go włożyć do środka to przestanie śmierdzieć... Po różnych problemach kolega zwrócił szefowi uwagę, że jachty się przegląda wiosną do sezonu i usłyszał od niego: "możesz się zamknąć?!" do tego nie liczcie na echosondę... Maxus33: 1) przetarty kontrafał od płetwy - urwał się chociaż nie wpłynęliśmy na mieliznę jak twierdził właściciel... trzeba wracać do portu gdzie naprawa trwałą tyle , że stracony kolejny dzień, 2) źle zakręcony silnik!!!! spadł przy zwrocie przez sztag... Gamoń naprawił= znowu strata dnia... gdy tylko odszedł kolega sprawdził przykręcenie silnika i okazało się, że ręką można podokręcać śrubę i silnik spadłby znowu... zawołaliśmy go jeszcze raz i dokręcał... Dodam tylko jeszcze na koniec, że właściciel wszystko co robił to z wielkim fochem oskarżając nas o wszystko i marudząc na każdym kroku. NIE MIŁY , OPRYSKLIWY, CHAMSKI CWANIAK to najlepiej opisujące go słowa. Sami zdecydujcie czy chcecie się z nim bawić...

Jacht wygodny i przestronny. Dobrze żegluje pod żaglami. Jednostka na której pływałem nie nie miała steru strumieniowego a bez niego manewry na silniku na biegu wstecznym były koszmarem ( może to wada jednostkowa tylko tego egzemplarza? )

Dla mnie firma idealna. Czarteruje jachty w Biskaje.pl od wielu lat i zawsze byłem zadowolony. Właściciele dbaja o czystość łódek i o ich stn techniczny. Nigdy nie miałem zastrzeżeń. W przypdku awarii naprawa była dokonana natychmiast. Wiec tylko dobre wspomnienia z każdego rejsu łódkami firmy Biskaje. Nie jest też tak, że pływam tylko z Biskaje. Nie zawsze są wolne jachty, więc miałem okazję porównać inne firmy. I szczerze mówiąc słabo to wyszło. Jedna z firm chyba już nie istnieje a kolejna na moje pretensje,że łódka nabiera wody i jest strasznie brudno w środku odpowiedziała: bo sprzedajemy ten jacht. Co mnie to interesuje? A jacht nie był tani bo chodziło o Janmora 28. Reasumujac Biskaje dla mnie są najlepsze. Pozdrawiam Wojtek

Okolice bardzo ładne i wyjątkowe, ale sama obsługa w porcie beznadziejna. Zostaliśmy wprowadzeni w błąd przez osoby zbierające opłaty portowe, za dwie osoby z jachtem zapłaciliśmy 60 zł i wszystko mieliśmy mieć w cenie.!!! Pełne zaskoczenie jak na wieczór poszliśmy się kąpać, trzeba zakupić żetony po 15 zł od osoby o czym nas nie poinformowano. Port nastawiony na jak największe zyski, zdzierstwo i żenada. Tyle ładnych i dobrze zorganizowanych jest miejsc na Mazurach, tu już nas nie będzie, chyba że na krótką wizytę.

Okolice bardzo ładne i wyjątkowe, ale sama obsługa w porcie beznadziejna. Zostaliśmy wprowadzeni w błąd przez osoby zbierające opłaty portowe, za dwie osoby z jachtem zapłaciliśmy 60 zł i wszystko mieliśmy mieć w cenie.!!! Pełne zaskoczenie jak na wieczór poszliśmy się kąpać, trzeba zakupić żetony po 15 zł od osoby o czym nas nie poinformowano. Port nastawiony na jak największe zyski, zdzierstwo i żenada. Tyle ładnych i dobrze zorganizowanych jest miejsc na Mazurach, tu już nas nie będzie, chyba że na krótką wizytę.